#Szczodre gody

[doomer--girl]

Turoń

[alefnought]

Multicultural celebration of The Winter Solstice Cover: The Winter, Vladimir Kireev

[tea-kittenz]

Podłaźniczka, Szczodre Gody, 2023. 💕💕💕

[countdhracula]

Stay pagan

[nasermater]

szczodrych godów!

[wintersnightt]

autumn and winter have been bitingly cold so far, burying me in sparkly snow, and it is such a pity that it's all melting now after the solstice - this winter was truly extraordinary for me.

but the sun is alive again, and the days are longer! spring, summer, how i long for you again.

[pozartaa]

13.12.23 UTRZYMANIE WAGI dzień 287

Zjedzone: 1590 kcal ( limit +/-2100 kcal)

Bez liczenia: 29 migdałów/ batonik 'BeRaw' Apple Pie Dark Chocolate Cover 40g (Rossmann)/ kisiel 'Dr.Oetker' Słodka Chwila owocowy duet jabłko & gruszka ok 210 g

Hej pojechałam rano do Janek po kurtkę dojazd zajął mi w obie strony 1.5h a same zakupy 10 minut. Weszłam do Juli i wybrałam kurtkę o kroju identycznym jak ta stara tylko mniejszą. Nie mieli M wzięłam L i to widać - trochę odstaje. Ale będzie miejsce na ciepłe swetry.

Btw w S tez weszłam... tylko S miało dla mnie rękawy do łokcia i piło pod pachami.

Szczerze nie miałam humoru ani chęci na łażenie po sklepach. Z kolorem muszę się nieco oswoić bo jest dla mnie troszkę za jasny. Ale dam jakaś naszywkę z pokemonem i będzie już swojska - moja, najmojsza.

Wiecie że ja mam teraz w dupie jaki rozmiar mam na metce. Byle było wygodne. Kiedyś wzięłabym pewnie to S... Bo przecież się zapięłam z luzem. 🙄 (Co z tego że mam prawie 180 cm wzrostu a ta kurtka jest na osobę mniejsza ode mnie o 2 głowy. Znacie to?!)

***

Dziś był dzień poświęcony pracom plastycznym. Domowe przedszkole normalnie 😆. Nie mogę się niestety pochwalić bo to niespodzianka... 😁🤫. Na szczęście nic nie musiałam gotować tylko papu na bieżąco. A wieczorem wypad z koleżankami na pizzę której nie jadłam to nie jest mój dzień pizzy.

Wzięłam sałatkę Cezar z sosem podanym oddzielnie. Zawsze proszę o sos oddzielnie bo to już nawet nie o kalorie chodzi (choć w przypadku tej ilości którą mi podano na talerzyku, sami widzicie - nie chciałabym w tym utopić całej sałatki. Zjadłam może 1/4 tego sosu...może mniej )

Wiem z doświadczenia że sosami zakrywa się w sałatkach to, co brzydkie, a tak musieli się przyłożyć 😋. Kolację wyestymowałam na 500 kcal w zaokrągleniu.

W każdym razie było fajnie i przy okazji wypadu kupiłam sobie e-pena wielorazowego. Dobrze mi się to pali. Ostatnio nie tyle rzucam palenie, co szukam alternatyw. Smak olejku kawa z białą czekoladą... To jeszcze nie to... Mentolu i posmaku "ice" nie znoszę. Przynajmniej wiem czego nie lubię 😆

***

Jeśli chodzi o obrazek świąteczny to wiem, że pewnie chodziło o siedzenie przy kominku. Ale zdecydowałam się na słowiańskie podejście i macie tu ognisko na Szczodre Gody ( to taka słowiańska Gwiazdka) poczytajcie sobie ile tradycji ma swoje źródło w pogańskich obrzędach... Ba, nawet narodzenie Jezusa powinno wypadać jakoś na wiosnę, ale troszkę naciągnięto temat by dopasować się do tradycyjnych obchodów przesilenia zimowego.

Dobrej nocy wam życzę!

[questfriendspodcast]

An important question, since it's so nearly the holiday,

How do the Hereafter characters feel about Christmas?

TOM I think it would be funny if it didn’t exist in their world Or is a wildly different festival

EMILY Time for Szczodre Gody to shine It involves a feast not only for the living but for the spirits of their ancestors (It’s a traditional Polish festival around Christmastime)

[myslodsiewniav]

Wigilia nr 1

Wczoraj zorganizowaliśmy sobie Wigilię. Albo Szczodre Gody. :D Albo po prostu świętowanie przesilenia.

Zawsze tak robiłam: trochę wcześniej z partnerem obchodziłam wspólnie święta (nie, żeby tego było dużo - było kiś z exem i rok temu z O.), ale w tym roku nie specjalnie czułam potrzebę by takie coś organizować. Po prostu: stres, choroba, a O. wczoraj zresztą poszedł naćpany lekami wszelkiej maści do pracy, wrócił kichając, wziął Fervex i wskoczył od razu w onesie różowej muszki, a potem pod kołdrę chwaląc się, że dostaje od stycznia SPOR�� podwyżkę - wczoraj podpisał umowę (zaskoczenie), a chłopaki w pracy tej wczoraj sobie chichrali, że od jakiegoś czasu przez mojego typa mają dodatkową rutynkę rano, bo kiedy wiedzą, że on będzie jechał w teren trzeba przygotować całą paletę (!) lub dwie (!) jakiegoś-tam produktu, który już kolejnego dnia jest kompletnie wyprzedany. Słowem: wszyscy widzą, że chociaż jest ciężko w dobie kryzysu to akurat przedstawiciela handlowego mają zacnego. I to całe chichranie chłopaków po 1 - mój facet uznaje za okazanie takiego po prostu szacunku, uznania za dobrze wykonaną pracę, a po 2 - słuchał tych checheszków szef oddziału, więc MOŻLIWE, że usłyszy również prezes firmy. A może usłyszał i dlatego mój facet dostał jednorazowo podwyżkę wyżkę wyższą niż przeciętnie się otrzymuje? No nie wiem, ale to dobrze, gratki. :D

Gdy O. się wygrzewał przygotowałam nam mały poczęstunek - wyszło wczoraj podczas rozmowy o zakupach. O. nalegał na wspólną Wigilię, we dwoje, narzekał, że jest tak chory, że nie wie czy sam da radę coś ugotować, ale chciałby ze mną zjeść chociaż oscypka. Czy coś tam innego.

Wstąpiłam wczoraj do garmażerki - kupiłam trochę jedzenia, sprawdziłam co z naszych zapasów z lodówki jest lekkie i ma krótki termin... i przygotowałam Wigilię. Idealną na 2 osoby. Całość zmieściła się na desce do serwowania. Cieszę się z takiego podejścia - bo mieliśmy tradycyjne 12 potraw, gałązki świerkowe (to dla mnie jest zapach świąt!!!) i bardzo radosną atmosferę. 

Ugotowałam barszcz - z dużym dodatkiem czosnku i imbiru (zapomniałam dodać. majeranku niestety).

1 - barszcz

2 - uszka

3 - pierogi ruskie (dokładnie po 2 sztuki dla każdego)

4 - pielmieni (bo 2022r przebiega pod znakiem Ukrainy, więc po prostu jako symbol tego roku kupiłam też łącznie 4 sztuki tych malutkich pierożków)

5 - medalion z łososia zapieczony w sosie pomidorowym z oregano. Dużo białka, minimum tłuszczu.

6 - śledzie z cebulką i suszonymi pomidorami (po prostu przełożyłam do miseczki “śledzik na raz” :P)

7 - oscypek przywieziony z wycieczki przez rodziców mojego partnera.

8 - mozzarella light.

9 - morele suszone (mamy tego na kilogramy, a prawie nie korzystamy - siostra O. przy swojej przeprowadzce nam zostawiła).

10 - surówkę z kapusty z kukurydzą i papryką (dla wit C, ale okazało się, że mój chłopak jednak nie lubi, ech... gdybym wiedziała, że nie zje, to bym otworzyła po prostu ćwikłę, którą i tak tylko ja jem).

11 - nalewkę malinową - napotne działanie.

12 - zagrzaliśmy wino od mojego przyjaciela, “porzeczka 07.2020″. Była mocna i mocno rozgrzewała.

A na deser została wciągnięta CALEŃKA blaszka piernika pieczonego wczoraj przez O. - z orzechami laskowymi <3 mniam.

W zamyśle mieliśmy jeść w piżamach obydwoje - O. w wielkiej, różowej myszce, a ja w piżamie z Harry’ego Pottera z działu dziecięcego z Pepco, którą dostałam od mamy na mikołajki - ale zapomniałam się przebrać xD W rezultacie jadłam w swetrze, którego bywa, że używam jako piżamy. Rozczochrani, zaczerwienieni, kaszlący - było idealnie, bez podniosłości. Po prostu w bezpieczeństwie i intymności. Obydwoje się ochlapaliśmy barszczem xD Było wesoło. O. zapalił świeczki w całym pokoju - świeczki, które kupiliśmy rok temu przed halloween spędzanym w domku w górach. Światło świec stwarzało przytulny klimat. Mysleliśmy, że je zgubiliśmy, ale się znalazły! W kuchni! W tle się tliło kadzidło o zapachu jaśminowym... było tak przytulnie, pachniało ciepłym winem z imbirem, cynamonem, kardamonem i chilii.... Przy kolacji już zaczynała mi rosnąć temperatura i łamać się głos xD wirusie WITAJ! JPDL.

Potem wymieniliśmy się prezentami - O. dostał ode mnie voucher, jako składkę do wykonania tatuażu, do którego się przymierza od dłuższego czasu. Tak chciał. Ja zaś od niego dostałam CUDOWNĄ książkę - w zasadzie zestaw dwóch cudownych książek, które BARDZO chciałam kupić. Legendy i opowieści zebrane z terenów Warmii i Mazur ilustrowane dziełami autorki - wykonywanymi w technice drzeworytu. Po prostu PRZEPIĘKNE! I cudowną grafikę, którą zawiesimy na ścianie! 

Kocham tego typa.

Potem on zmywał, każde z nas się wykąpało, wzięliśmy Fervex i wegetowaliśmy w łóżku. On się obudził prawie zdrowy, a ja baaaaaardzo słaba. Miałam plany zrobienia czegoś do papu na święta do jego rodziny (sushi typu Temari, pierogi z soczewicą w cieście marchewkowym) ale nie mam siły, ani nie wiem czy to byłoby po porostu etyczne :P - żeby ich karmić pięknie wyglądającym jedzeniem z masą wirusów.

O. zakłada, że po prostu nie pojedziemy na weekend, na Wigilię NIGDZIE, bo obydwoje po prostu zdychamy. Zobaczymy - może się jednak wyliżemy z tego. Niemniej większą część wieczoru wczoraj spędziliśmy milcząc i czytając książki pod kołdr��. 

NIGDY WIĘCEJ podróży pociągami na tydzień przed świętami ^^’

[dopetaleobject]

Czym było Słowiańskie Boże Narodzenie?

Czym było Słowiańskie Boże Narodzenie?

Słowiańskie Boże Narodzenie. Czym były Szczodre Gody? Większość z nas może nie zdawać sobie sprawy, że wiele polskich tradycji chrześcijańskich pochodzi z wierzeń i obrzędów słowiańskich. Szczodre Gody to święto, podczas którego celebrowano przesilenie zimowe oraz zwycięstwo światła nad ciemnością. Jak wyglądało słowiańskie Boże Narodzenie? Słowianie, którzy zamieszkiwali polskie ziemie przed…

[setyliteroklety]

Kupując "Kronikę Bogów rys mitologiczny Lechitów" mówisz światu STOP kłamstwu o tym że nasza Polska nie ma przeszłości przedchrześcijańskiej.

Należy stanowczo odkłamywać naszą rodzimą historię. Polska nie jest z in-vitro i swoją dawną przeszłości ma. Kultywujmy pamięć o tym co było piękne. Nie zachwycajmy się tylko kulturą celtycką, nordycką, grecką czy marvelowską ale dbajmy i promujmy o to co jest nasze, rodzime!

Czy wiesz że Boże Narodzenie to dawne Szczodre Gody? Czy wiesz czym były Szczodre Gody? A może chcesz dowiedzieć się co to żywa woda albo skąd się wziął kwiat paproci? - NIE

To uzupełnij swoją wiedzę i podziel się nią ze swoimi bliskimi czy znajomymi. Zapraszamy na strony: Bonito.pl, Ridero.eu,

[wildlingcorner]

Slavic Mythos  [XX/?] >> Szczodre Gody/Koliada  >>  ancient Slavic festival of winter solstice celebrating the victory of light over darkness, bringing hope and happiness to the people. Many festivities were devoted to Weles - god of earth, waters, cattle, the underworld, magic and knowledge. During Szczore Gody bread was shared between families and fortunes were told to predict crops and weather for each month of the upcoming year. Winter solstice time was also devoted to spirits of ancestors. Fires were lit on cemeteries for the ancestors to warm themselves and great feasts were organised. Didukh - first sheaf of wheat of a year, was put in the corner of the room.

[slavicafire]

the shortest day was the preparation, the anticipation, the excitement -- the border between yielding entirely to Death Mother's reign and between praising the golden glory biting back at the dark.

good food and good company, song and laughter. and joy, so much joy!

the longest night was the yearly culmination of my devotion to Winter Mother and marked the beginning of great and hopeful celebrations - a lot of food and no shame in eating it all, a lot of laughter and reaching out to loved ones even in these difficult times. singing, drinking, laughing, loving.

glory to the sun! hail the golden boar in the skies, hail the bright eye of the universe!

and from now on, up until the end of the year, nearly every day is celebration - as I celebrate Szczodre Gody and the rebirth of the Sun for days and days - fires will burn, songs will be sung, wishes of good health and fortune will be shouted loud enough for the old ones to hear!

while I cannot meet my friends for our yearly feast and bonfire, I will share the festive spirit with them through the magic of the Internet. I'll rejoice with you here, too, and I'll join my family in their Christmas celebration to make them happy with my company, and together praise the ancestors and the good times to come.

[slowianskosc]

Szczodre Gody

– słowiańskie święto kojarzone przede wszystkim z przesileniem zimowym. Zaczynało się w momencie przesilenia zimowego – 22 grudnia i trwało aż do szczodrego wieczoru, który przypadał dzień przed świętem Trzech Króli. Symbolizowało zwycięstwo światła nad mrokiem – od tego momentu dni będą dłuższe, a noce krótsze, co napełniało ludzi radością, nadzieją i optymizmem. Święto Godów z biegiem czasu przekształciło się w dzisiejsze Boże Narodzenie – Jezus Chrystus zdołał przyćmić postacie Swaroga, Dadźboga i Swarożyca – słowiańskich bogów solarnych.

Gody były czasem, w którym cześć oddawano bóstwom solarnym, uranicznym i chronicznym – odpowiadającym za cykl wegetacyjnym, dlatego z godowymi tradycjami kojarzony jest też Weles, bóg zaświatów, który wykazuje dużo podobieństw do Spasa Zimowego – patrona zimowych zajęć.

Obchody Szczodrych Godów i Bożego Narodzenia są bardzo podobne w wielu aspektach. W okresie święta Swarożyca Słowianie zaprzestawali pracy, by skupić się na relacjach z najbliższymi. Dawali sobie prezenty, śpiewali tradycyjne pieśni. Ważną częścią godowego święta były również podchody kolędników, którzy obchodzili okoliczne domostwa i składali życzenia na nowy rok. Ich znakiem rozpoznawczym jest charakterystyczna gwiazda, zwana dziś betlejemską. Trzon pogańskich kolędników stanowił Gwiazdor (dzierżący gwiazdę) i towarzyszące mu maszkary.

W tym czasie pamiętano również o zmarłych, którzy mieli wówczas możliwość nawiązania kontaktu ze światem - sprzyjał temu czas przejścia jednego roku w drugi. Z tego powodu wypadało zaprosić ich do wigilijnej wieczerzy, a zwyczaj przygotowywania dodatkowego nakrycia i miejsca przy stole został do dziś.

Słowianie wierzyli też, że zwierzęta mogą pełnić funkcję pośrednika w komunikacji z przodkami. Prawdopodobnie był to początek powszechnego dziś przekonania, że w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem.

Najwa��niejszą pozostałością dawnych obchodów dni Niezwyciężonego Słońca, jest to, że w czasie tego święta należy bawić się i świętować, spędzać czas z bliskimi.

Chciałabym zatem życzyć wam wesołych i magicznych świąt oraz nowego roku! Sława! 🙋‍♀️

[whitegoatsoul]

Happy Winter Solstice! Fruitful Yule